SMS-y, a nawet esemesy, na dobre zagościły w naszej rzeczywistości. Ich wysyłanie nie sprawia nam raczej problemów, natomiast ich pisownia, odmiana i wymowa – już tak. Dziś postaramy się omówić wszystkie pułapki czyhające na nas w SMS-ach :)
SMS czy sms?
Aby rozstrzygnąć kwestię pisowni, należy najpierw wyjaśnić pochodzenie tego wyrażenia. Czym jest SMS? Oczywiście jest to skrótowiec (nie: skrót!) angielskiego wyrażenia Short Message Service. Skrótowce tworzy się od pierwszych liter danego wyrażenia i zapisuje wielkimi literami, a zatem poprawna pisownia to SMS, w żadnym wypadku – sms (mimo że taka pisownia jest bardzo częsta).
Jak odmieniać SMS?
Odmiana skrótowców jest bardzo prosta, mianowicie dodaje się łącznik i odpowiednią końcówkę fleksyjną. Wzorcowa odmiana SMS-u wygląda więc – wg WSPP – następująco:
M. SMS,
D. SMS-u (pot. SMS-a),
C. SMS-owi,
B. SMS (pot. SMS-a),
N. SMS-em,
Ms. SMS-ie,
W. SMS-ie.
SMS czy esemes?
Popularne skrótowce bywają „rozpisywane”, dlatego obok PRL-u mamy też Peerel, obok PKS-u – Pekaes, a obok SMS-u – właśnie esemes. Pisownia esemes, podobnie jak Peerel czy Pekaes, ma jednak charakter potoczny.
[Esemes] czy [esemes]?
Co ciekawe, pisownia skrótowca ma wpływ na jego wymowę. SMS powinniśmy odczytywać jako [esemes], z akcentem na ostatnią głoskę, natomiast esemes – jako [esemes], z akcentem na środkową głoskę.
Oczywiście w przypadkach zależnych skrótowce podlegają normalnym regułom akcentowania, tzn. że obowiązuje naturalny dla języka polskiego akcent paroksytoniczny (na drugą sylabę od końca). Forma dopełniacza, niezależnie od pisowni, będzie więc brzmiała [esemesa], celownika – [esemesowi] itd.
SMS-u czy SMS-a?
Kolejnym problemem związanym z SMS-em może być forma dopełniacza. Jak widać we wzorze odmiany zaprezentowanym powyżej, dopuszczalne są już obie pisownie, a więc także odmiana SMS-a. Wg WSPP jest to forma potoczna, a więc charakterystyczna np. dla codziennej rozmowy. Z kolei WSO podaje wyłącznie formę SMS-a, natomiast SMS-u odnotowuje przy SMS-ie rozumianym jako usługę wysyłania SMS-ów, a nie jako pojedynczą wiadomość tekstową. To rozróżnienie znaczeniowe (na usługę, czyli Short Message System, i na pojedynczą wiadomość) wydaje się dość subtelne, jednak podziela je również WSWO. W każdym razie, jeśli chodzi o samą wiadomość SMS, w obu tych słownikach znajdujemy formę SMS-a, toteż można ją uznać za równie poprawną co SMS-u.
Problematyczny jest też biernik. Norma potoczna dopuszcza mówienie wysłać (kogo? co?) SMS-a, jednak w naukowej publikacji – o ile byłaby tam w ogóle mowa o SMS-ach ;) – należałoby zastosować formę bez końcówki fleksyjnej.
Dodaj komentarz