Wydawnictwo: Altenberg
Rok wydania: 2017
Zakres współpracy:
- redakcja (Natalia Michalczyk)
Opis książki
JAK NAUCZYŁEM SIĘ JĘZYKA SZWEDZKIEGO W PÓŁ ROKU?
Zwyczajnie nie ma ucieczki przed uczeniem się przez całe życie! Dlatego doszedłem do wniosku, że się zamęczę, jeśli nie użyję do przyswajania nowych informacji czegoś innego niż mechaniczne powtarzanie i próby pamięciowego wkuwania. To przez nie tak wielu negatywnie kojarzy uczenie się. Postanowiłem więc rzetelnie zbadać zdobycze nauki w dziedzinie uczenia się oraz pamięci i raz na zawsze zmienić to, jak zapamiętuję! Ty też możesz dokonać takiej zmiany! Jestem przekonany, że niezależnie od wrodzonych zdolności możemy uczyć się czegokolwiek chcemy w przyjemny i skuteczny sposób. Najważniejsze jest jednak, aby zacząć od nauczenia się, jak należy… się uczyć. Tylko wtedy będziemy mogli oszczędzać czas i siły, a wiedza lub umiejętności zostaną z nami na dłużej.
Aby nasze rozważania nie pozostały wyłącznie teoretyczne, pozwoliłem sobie nieskromnie wpleść w tekst własne doświadczenia. W tym celu w pół roku od zera nauczyłem się języka szwedzkiego i aby to udowodnić zdałem na poziomie średniozaawansowanym egzamin Swedex, który przeprowadzany jest przez Uniwersytet Ludowy w Göteborgu także w Polsce. Przez ten czas ani razu nie byłem w Szwecji oraz korzystałem wyłącznie z powszechnie dostępnych metod i technik nauki, które opisałem w tej książce.
WŁAM SIĘ DO SWOJEGO MÓZGU!
Niestety na gotowe rozwiązania w postaci metod skutecznego uczenia się natknąłem się dość późno, więc postanowiłem napisać tę skromną książkę, aby inni poznali je dużo szybciej. Skoro uczymy się przez całe życie, to zawsze jest dobra pora na wzbogacenie wachlarza naszych wytrychów do mózgu. Bo – używając terminologii kryminalnej – tym właśnie są wspomniane sposoby.
Profesjonalni rabusie wiedzą, że istnieją lepsze techniki włamywania się do zamkniętych miejsc niż uderzanie młotem w drzwi czy szybę. A to przecież serwujemy sami sobie! Bezmyślne czytanie kilka razy tych samych tekstów, podkreślanie fragmentów i próby ich wkucia przynoszą często podobny skutek co cios otrzymany prosto w głowę. Dlatego złodziejaszki nierzadko używają znacznie bardziej wyrafinowanych metod, tak jak my będziemy skuteczniejszymi sposobami włamywali się do zasobów naszego mózgu.
CZYTAJ! STOSUJ! DZIEL SIĘ!
Pozwól, drogi Czytelniku, że stanę się na jakiś czas Twoim przewodnikiem po skutecznych metodach. Do Ciebie będzie należała ostateczna decyzja, które z nich włączysz do swojego arsenału. Jeśli do tej pory wyłącznie mechanicznie czytałeś podręczniki, instrukcje i opracowania, aby próbować coś z nich zapamiętać czy budowałeś sieć skojarzeń, to czeka Cię zmiana fundamentalna. Zapnij pasy, wybieramy się w arcyinteresującą podróż!
Jeśli masz ochotę, śmiało pokazuj w mediach społecznościowych, jak się uczysz, dodając hasztag #wlamsiedomozgu. Będę obserwował jak Ci idzie!
Źródło: http://radek.altenberg.pl/