O tym, o czym dziś będziemy mówić, niejako wspominałem już we wcześniejszej części naszego cyklu, mianowicie przy okazji omawiania zwrotu w zakresie czegoś. Był tam taki przykład: Nasza wiedza i doświadczenie w tym zakresie pomogą Państwu osiągnąć zakładane cele, w którym wyrażenie w tym zakresie było zupełnie zbędne ze względu na jasny kontekst. O czym więc dziś będziemy mówić?
Na pewno wielu z nas spotkało się albo użyło w podobnych sytuacjach tego typu zwrotów (ortografia i interpunkcja jak w oryginale):
- „Poczucie bezpieczeństwa społecznego, to fundament funkcjonowania miasta i powiatu. W tej materii zamierzamy doprowadzić do intensyfikacji działań powiatowej policji w zakresie prewencji”.
- „Klienci indywidualni instytucji finansowych często nie mieli świadomości jakie usługi im przysługują, a co za tym idzie, rzadziej z nich korzystali. W tym zakresie można mówić o wyraźnych zmianach”.
- „Pytam doświadczonych w tej kwestii bo wiadomo ze co innego czytać o tym a co innego pokazuje życie”.
Nie ma nic karygodnego w powyższych zdaniach, ale wydaje się, że pogrubione zwroty niepotrzebnie „rozpychają” wypowiedź. Podczas omawiania zwrotu w zakresie czegoś wspominałem o elipsach, czyli słowach i myślach niewypowiedzianych, ale domyślnych dla odbiorcy komunikatu. Takie elipsy – jasne i czytelne – powstałyby po usunięciu omawianych zwrotów. (Zawsze też można połączyć zdania spójnikiem wynikowym, np. Klienci indywidualni instytucji finansowych często nie mieli świadomości (…). Można zatem mówić o wyraźnych zmianach). To po pierwsze.
Po drugie zaś takie słowa, jak zakres, kwestia, materia, obszar, segment (!), to wyrażenia puste znaczeniowo, słowa wytrychy. Gdy autor pierwszego zdania mówi o owej materii, to co ma na myśli? Poczucie bezpieczeństwa społecznego? Fundament funkcjonowania miasta? Na dobrą sprawę nie wiadomo. Nic zatem dziwnego, że zdanie nie straciłoby na przejrzystości, a wręcz przeciwnie – stałoby się klarowniejsze, gdyby przeredagować je np. tak: Poczucie bezpieczeństwa społecznego to fundament funkcjonowania miasta i powiatu. Zamierzamy więc doprowadzić do intensyfikacji działań powiatowej policji w zakresie prewencji (co jednak nie zmienia faktu, że intensyfikacja działań w zakresie prewencji nadal brzmi dość kiepsko).
Co do trzeciego zdania, to trzeba tylko wspomnieć, że nie można chyba być doświadczonym w jakiejś kwestii, ale co najwyżej w jakiejś dziedzinie, czasem może w jakichś sprawach.
Wiele osób ma niestety manierę ciągłego rozpoczynania zdań (lub ich kończenia) od fraz: W tej kwestii, w tej sprawie, w tym temacie (to chyba jeden z częstszych wyrazów modnych) czy nawet – zdarzyło mi się usłyszeć coś takiego – w tym segmencie! Unikajmy takiego rozwlekania wypowiedzi, ponieważ kontekst najczęściej wskazuje, o czym mówimy. Dążenie do precyzji nie zawsze wychodzi językowi na dobre, w szczególności wtedy, gdy używa się słów wytartych i przeżutych w ustach milionów osób.
Poprzedni artykuł z serii: „Implementacja”, czyli „Moda językowa”, cz. XII
Następny artykuł z serii: „W sposób (jakiś)”, czyli „Moda językowa”, cz. XIV
Tu nie chodzi o rozpychanie zdań, ale o PODKREŚLENIE i wywołanie odpowiednich emocji. Czasami warto jest zrobić nawet błąd językowy, aby wywołać odpowiednie emocje u odbiorcy.