Data publikacji:

Autor:

Szyk wyrazów w zdaniu – czy może być dowolny?

Na jednym z portali internetowych natknąłem się na tłumaczenie pewnej piosenki – tłumaczenie literackie, które było próbą dopasowania przekładu do melodii. Autor tego tłumaczenia użył formy „Będzie być ma co” (w znaczeniu „Będzie, co ma być”), ponieważ usilnie próbował znaleźć w tym wersie rym do słowa sto („Będzie być ma co / W życiu uciech mamy sto”). No cóż, jak widać, znalazł.

Napisałem mu w komentarzu, że taka konstrukcja gramatyczna jest błędna; że można ewentualnie napisać „Będzie, co być ma” lub „Będzie być, co ma” (chociaż nie jestem pewien, czy w tym przypadku nie jest to już błędna forma), ale „Będzie być ma co” to forma absolutnie niedopuszczalna, a zdanie skonstruowane w ten sposób przestaje mieć sens, traci swoją wartość informacyjną i staje się niezrozumiałe. Nie zgodził się ze mną, twierdząc, że „język polski ma tę cudowną właściwość, że zdania w nim nie tracą sensu po zastosowaniu nietypowego szyku”.

Zdaję sobie sprawę, że w tekstach literackich (wierszach, tekstach piosenek) autorzy czasami przestawiają szyk wyrazów i naginają zasady gramatyczne w celu dopasowania jakiegoś wersu do rytmu lub rymu, ale wydaje mi się, że nic nie może usprawiedliwić aż takiego „przegięcia”. Będę bardzo wdzięczny za rozstrzygnięcie naszego sporu.

 

W pełni się z Panem zgadzam. Zasadniczo szyk wyrazów w polszczyźnie jest dowolny, ale nie oznacza to, że możemy wyrazy ustawiać w zupełnie przypadkowej kolejności. Szyk na ogół jest dowolny w obrębie danego zdania składowego, natomiast rzadziej w obrębie wypowiedzi wielokrotnie złożonej.

Cytowane zdanie jest właśnie wypowiedzią złożoną, składa się bowiem z dwóch zdań składowych: „Będzie” oraz „co ma być”. Zmiany szyku wyrazów możemy więc dokonywać w obrębie tych zdań. Jedyną sensowną zmianą wydaje się zaproponowana przez Pana, tzn. „Będzie, co być ma”. Druga propozycja („Będzie być, co ma”) jest już niepoprawna, ponieważ części zdania podrzędnego przenikają do zdania nadrzędnego, co zaburza jasność komunikatu.

Nie znaczy to, że autor tłumaczenia zupełnie nie ma racji. Ma ją w tym sensie, że szyk wyrazów w polszczyźnie faktycznie jest dowolny, należy jednak pamiętać, by zmiany te nie wpływały na jasność przekazu ani na strukturę gramatyczną zdania.

Ekstremalnym przykładem zmiany szyku wyrazów jest iście barokowa (nomen omen) konstrukcja z sonetu polskiego poety Mikołaja Sępa Szarzyńskiego Pieśń o Fridruszu:

„Farbę Bugowej, widziałem, krew wody
Nasza zmieniła, prócz pohańskiej szkody (…)”.

Co autor miał na myśli? Prawdopodobnie chciał powiedzieć: „krew nasza, widziałem, zmieniła farbę wody Bugowej”.

Ingerencja w szyk wyrazów wykracza tu poza pojedyncze zdanie składowe, niemniej nie jest to ani naturalne, ani warte naśladowania (przynajmniej w obecnych czasach). Szarzyński tworzył w baroku, a epokę tę cechowało nadmierne eksploatowanie pewnych figur retorycznych. Obecnie eksperymentowanie z szykiem wyrazów również może być udanym zabiegiem stylistycznym, ale nie może ono stać w sprzeczności z regułami gramatycznymi.

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o