Często się mówi, że ktoś pił czy pije alkohol. Strasznie mnie to razi, bo wydaje mi się, że pić można napoje alkoholowe czy wyskokowe, a nie sam alkohol.
Rozumiem Pana zastrzeżenia, ale konstrukcji składniowej ktoś pije alkohol w żadnym wypadku nie można uznać za błędną. Mamy tu do czynienia z metonimią (zamiennią), czyli z „figurą stylistyczną polegającą na zastąpieniu jednej nazwy inną, związaną z poprzednią stosunkiem przyczyny do skutku, części do całości itp.” (def. za SJP).
Na czym polega metonimia? Posłużmy się innymi przykładami:
- czytam Mickiewicza zamiast czytam utwory Mickiewicza,
- wypiłem cały kufel zamiast wypiłem cały kufel piwa,
- on ma dobre pióro zamiast on dobrze pisze.
Czy te wyrażenia również Pana rażą? Mnie osobiście nie. Oczywiście, nie można czytać kogoś czy pić naczynia, a przecież tak właśnie mówimy! Jak sam Pan widzi, powyższe przykłady są dowodem na to, że język nie jest logiczny, i dlatego właśnie nie możemy dopatrywać się logiki w języku.
Zdania, jakie tworzymy, pełne są „białych plam”, pełne są skrótów myślowych. Metonimia jest figurą stylistyczną, która pozwala nam przekazywać treści „między słowami”. Język przede wszystkim dąży do komunikatywności i dlatego jeśli coś można powiedzieć krócej, łatwiej lub prościej – to język prawdopodobnie nie będzie się temu przeciwstawiał. Język jest żywym organizmem, który rządzi się swoimi prawami, niekiedy niezgodnymi z prawami logiki.
Proszę zresztą zobaczyć, że konstrukcja pić alkohol brzmi dosadniej niż pić napoje alkoholowe. Mówiąc o piciu alkoholu, podkreślamy, że chodzi właśnie o alkohol, a nie np. o wodę czy sok. Pić napoje alkoholowe, owszem, znaczy to samo, ale nie ma w sobie takiej siły przekazu.
Dodaj komentarz