Data publikacji:

Autor:

Ortografia a zastrzeżone znaki towarowe, czyli problem z UEFA EURO 2012™

{jcomments off}Euro pisownia błąd korekta tekstów tekstu

(Foto: DrabikPany)

W tekście na temat pisowni euro Andrzej napisał taki komentarz:

Wydaje mi się, że jako nazwa produktu, a taką jest UEFA EURO 2012™, pisownia nie podlega w tym przypadku regułom języka polskiego. Właściciel nazwy, w tym przypadku UEFA, ma prawo podyktować dowolny zapis, a jego poprawność można zweryfikować jedynie poprzez analizę tzw. księgi znaku „UEFA EURO 2012™”. Podawany przeze mnie zapis jest jedyną zatwierdzoną formą zapisu.

Andrzeju, dzięki wielkie za komentarz. Pomyślałem, że warto poświęcić nieco więcej miejsca tej kwestii.

Obawiam się tylko, że nie mogę się zgodzić z Twoją opinią. Skoro ludzie mówią w skrócie po prostu Euro, to twierdzenie, że tylko oficjalna nazwa jest jedyną prawidłową, mija się z rzeczywistością. Powtarzałem to wielokrotnie i powtórzę po raz kolejny: języka nie regulują ustawy, on rozwija się samoistnie. Sfera prawna to jedna, a rzeczywistość językowa – to drugie.

UEFA możesz zastrzegać sobie prawo do nazwy, nikt im tego nie broni. Ale to nie znaczy, że my nie zaczniemy mówić po swojemu. Dziś furorę robi Facebook, ale ludzie korzystają z Fejsa. Największy serwis aukcyjny reklamuje się z przeciągle brzmiącym Allegro (przez dwa „l”), ale my i tak będziemy mówić o zakupach na Alegro, a jedynie pisać o „Allegro” czy nawet „Alledrogo”. Dobrze zdaje sobie z tego sprawę Apple. Niegdyś sprzedawali Macintoshe. Teraz już tylko Maki (nie „Maci”, ale o tym kiedy indziej…).

Wniosek jest z tego jeden: jeżeli w języku mówionym zaczyna funkcjonować pewna forma, to trzeba znaleźć sposób na jej zapisanie. Prawo nie ma tu nic do rzeczy. Skoro ludzie zaczęli zdrabniać kakao, w słownikach siłą rzeczy musiało pojawić się kakałko, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Skoro dzieci w zabawie udają odgłos syreny karetki pogotowia, krzycząc donośnie eo, eo, eo, trzeba to jakoś zapisać. Skoro więc Polskę powoli ogarnia szaleństwo związane z Euro, nie dajmy się zwariować, mówiąc, że to przecież UEFA EURO 2012™.

A tu jeszcze podkładka z najnowszego WSO:

„Euro (pot. piłkarskie mistrzostwa Europy): Euro 2012” (hasło: euro).

Na koniec mimo wszystko zachęcam do komentowania tekstów. Nikt jest nieomylny i ja też czasem mogę strzelić gafę. Wówczas Wasze komentarze i uwagi będą na wagę złota i ukrócą moje ewentualne herezje! :)

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o