Data publikacji:

Autor:

[20] Zakaz udziału polonistów w ogólnopolskim dyktandzie – czemu korektorzy nie mogą wziąć udziału w dyktandzie?!

Już za niespełna miesiąc odbędzie się Ogólnopolskie Dyktando 2009. Chciałem zrobić reklamę tej szczytnej idei, ale czuję się oburzony pewnym faktem.

Otóż w regulaminie dyktanda znajduje się taki zapis:

W konkursie nie mogą uczestniczyć absolwenci filologii polskiej z tytułem magistra bądź licencjata, a także pracownicy naukowi z tego zakresu.

Nie wiem, jak wyglądało to w latach poprzednich, ale podejrzewam, że ta banicja polonistów ma dłuższą historię, skoro nigdy ostatnimi czasy nie zwyciężył żaden z nich. (A ja, naiwny, nie dość, że wielokrotnie dziwiłem się, jak to możliwe, że to informatycy czy nauczyciele odnoszą sukcesy, to jeszcze wstyd mi było za całą brać studencką, że wygrywa nie żaden z nas, ale umysł ścisły z politechniki!).

Jednym słowem, czuję się najzwyczajniej w świecie dyskryminowany. Udział w dyktandzie biorą korektorzy (najwyraźniej nie po filologii polskiej) i tłumacze, a zabrania się pisać dyktando polonistom, którzy, wierzcie mi, najczęściej i tak nie znajdują pracy w branży. Niech więc piszą dla przyjemności – ktoś powie. Owszem, ale czemu w takim razie – nieśmiało spytam – pisać mogą (i nie tylko dla przyjemności, ale i dla finansowych korzyści!) ci, co na co dzień w pracy obcują z językiem, a nie wolno tym, którzy tylko uczą się o języku, choć może wcale nie wiążą przyszłości z zawodem korektora czy nauczyciela języka polskiego?! Czemu nikogo nie bulwersuje zwycięstwo doświadczonego korektora języka niemieckiego, a zabrania się walczyć absolwentom polonistyki?!

Trochę to tak, jakby w Mam talent! czy You Can Dance wolno było brać udział tylko amatorom. Owszem, niekiedy krzywo się patrzy, gdy przychodzi profesjonalista, ale nikt im tego nie zabrania! Czemu więc, skoro tańczyć czy śpiewać mogą i amatorzy, i profesjonaliści, miłośnicy polszczyzny nie mogą wspólnie pisać dyktanda? Nie chodzi tu przecież o kompetencje! Tak jak niejeden śpiewak amator jest lepszym wokalistą od zawodowca, tak i niejeden miłośnik polszczyzny większą ma często wiedzę niż wykładowca akademicki, a tym bardziej niż student polonistyki…

Ortografia i interpunkcja to nie jest żadna wiedza tajemna, do której dostęp mieliby tylko specjaliści. Każdy, kto chce, może (o ile nie powinien…) zgłębić tajniki pisowni ojczystego języka. Przecież dyktando już trzykrotnie napisano bezbłędnie (podczas gdy ja sam, pisząc dla przyjemności, niejednokrotnie popełniałem nawet po kilkanaście błędów). Tym samym argument, że chodzi o wyrównanie poziomu i równą walkę (bo chyba taka jest przyczyna tej dyskryminacji), wydaje mi się nie na miejscu. A jeśli nie o to chodzi, to o co?

Cóż, kończąc te przydługie żale, ubolewam, że ekipa eKorekty24 nie wybierze się 22 listopada do Górnośląskiego Centrum Kultury w Katowicach, niemniej wszystkich tych, którzy mogą, zachęcam do spróbowania swych sił w narodowym dyktandzie. Miałem nie robić reklamy, ale po cóż chować niepotrzebną urazę… Oto link do oficjalnej strony Ogólnopolskiego Dyktanda.

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o