Im bliżej Euro 2012, tym coraz częściej spotykam się z błędną pisownią tej zbliżającej się wielkimi krokami imprezy. Ale nie tylko Euro 2012, często zapisywane jako EURO 2012, sprawia problemy. Euro jest także walutą, w branży motoryzacyjnej oznacza zaś europejski standard emisji spalin. Jak sobie poradzić z tymi wszystkimi terminami? Omówmy je po kolei.
Euro 2012 – europejskie mistrzostwa w piłce nożnej
Pisownia wersalikami, czyli EURO 2012, nie jest poprawna, ponieważ w ten sposób zapisujemy skrótowce, np. ZUS (Zakład Ubezpieczeń Społecznych), KUL (Katolicki Uniwersytet Lubelski) itd. Euro jest jedynie potocznym skrótem oficjalnej nazwy, tj. Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Na podobnej zasadzie Facebooka skracamy do Fejsa (czy nawet fejsa), a esemesy – do esów. Nie ma tu jednak mowy o skracaniu czterech wyrazów, co sugerowałaby pisownia wielkimi literami. Oczywiście pamiętajmy też o wielkiej literze.
A więc wyłącznie Euro 2012, nie: EURO 2012.
Euro – waluta
Z dobrze nam znaną walutą nie ma większego problemu, choć mylący może być zapis wielkimi literami na banknocie. Poprawna pisownia to euro (skrót: EUR), małą literą. W ten sam sposób euro zapisywane jest też w innych połączeniach, np. strefa euro.
Euro – standard emisji spalin
Wreszcie Euro jest też określeniem europejskiego standardu emisji spalin. Zapisujemy go wielką literą, np. Euro 4, Euro 5 itd.
Ściągawka
Podsumowując, poprawne formy to:
- Euro 2012 – mistrzostwa w piłce nożnej,
- euro – waluta,
- Euro 5, Euro 6 – normy spalin.
Dodaj komentarz